|
rozgrywki PZPN » Ekstraklasa | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
0:6 |
||
KS AZS Wrocław | KKPK Medyk POLOmarket KWB Konin | |
Stadion AZS, ul. Mianowskiego 2B |
Nie będą miło wspominać zaległego spotkania 12. kolejki ekstraligi kobiet piłkarki nożne Klubu Sportowego AZS Wrocław. Podopieczne Mariusza Kowalskiego uległy aspirującym do tytułu mistrza Polski futbolistkom Medyka Konin aż 0-6 (0-1). Azetesiaczki mecz ten przegrały niczym przez nokaut bowiem przeważające pod każdym względem szczególnie w drugiej połowie rywalki w przeciągu siedmiu minut zdobyły aż cztery bramki co z pewnością było przysłowiowym gwoździem do deski grobowej. O ile w pierwszej połowie akademiczki nawiązywały równorzędną walkę z koniniankami o tyle w następnej po straceniu kolejnej bramki oddały pole do gry rywalkom.
Początek spotkania i jego pierwsza część nie zapowiadały festiwalu strzeleckiego jaki urządziły sobie koninianki we Wrocławiu. Azetesiaczki grały z Medykiem jak równy z równym stwarzając sobie również dogodne sytuacje strzeleckie. Niestety podopieczne Niny Patalon przetrwały skutecznie ataki azetesiaczek, a następnie zrealizowały swoje założenia co przełożyło się na mały pogrom.
W meczu przeciwko Medykowi wciąż nie mogliśmy oglądać powracających po kontuzji Joanny Płonowskiej i Agnieszki Szymkowiak, których prawdopodobnie nie zobaczymy już na murawie w tym kończącym się już sezonie. Pozostałe zawodniczki były do dyspozycji trenera Mariusza Kowalskiego. Ten postawił na podobny skład w jakim wrocławski AZS wystąpił w Szczecinie z tym, że w wyjściowym składzie znalazła się Natalia Nosalik w miejscu Symelii Ciesielskiej. Medyk zagrał w swoim optymalnym zestawieniu.
Już w 2. minucie akademiczki mogły objąć prowadzenie w spotkaniu. Magdalena Szaj urwała się lewą stroną boiska i dośrodkowała w pole karne do nadbiegającej Aleksandry Janickiej, która na szczęście rywalek AZS-u posłała piłkę nad poprzeczką bramki Anny Szymańskiej. Na odpowiedź medyczek nie trzeba było długo czekać. Sandra Lichtenstein dośrodkowała z lewej strony do Aleksandry Sikory, której strzał w ostatniej chwili zablokowała Weronika Aszkiełowicz. Sekundy później gra przeniosła się ponownie pod bramkę Medyka. Maria Chojnowska wycofała piłkę zza pole karne do Joanny Wróblewskiej, która uderzyła niestety niecelnie. W 14. minucie zrobiło się groźnie z kolei pod bramką AZS-u ale najwięcej zimnej krwi zachowała Karolina Gradecka, która zażegnała niebezpieczeństwu. W 17. minucie gry rzut wolny z 20 metrów wykonywała Wróblewska ale piłka przeleciała obok bramki Szymańskiej. Sześć minut później powinno być 1-0 dla wrocławianek. Aleksandra Janicka pod polem karnym wycofała futbolówkę do Justyny Nazarczyk, która w swoim stylu huknęła na bramkę medyczek. O sporym szczęściu może mówić golkiperka przyjezdnych Anna Szymańska, która tylko wzrokiem odprowadziła piłkę na jej szczęście minimalnie obok słupka. Niestety niewykorzystane sytuacje się zemściły i w 25. minucie koninianki wyszły na prowadzenie. Piłkę po rzucie rożnym tak niefortunnie wypiąstkowała Anna Bocian, że ta trafiła na szesnasty metr gdzie znajdowała się Natalia Pakulska. Pomocniczka Medyka bez wahania uderzyła atomowo - prosto do bramki azetesiaczek. Po objęciu prowadzenia przez Medyk gra toczyła się głównie w środku boiska. Dopiero w 42. minucie ponownie na strzał z dystansu zdecydowała się Joanna Wróblewska posyłając piłkę nad poprzeczką. Ostatnie słowo należało jednak do medyczek, a konkretnie Marty Woźniak, która z rzutu wolnego niewiele się pomyliła.
W pierwszym kwadransie drugiej połowy optyczną przewagę posiadały wrocławianki ale niewiele z tego wynikało. Skuteczna gra w obronie Medyka uniemożliwiła azetesiaczkom na zbyt wiele. W tej części meczu najgroźniej było w 50. minucie kiedy piłka po strzale Aleksandry Sikory powędrowała minimalnie nad poprzeczką. Punktem przełomowym prawdopodobnie była druga bramka zdobyta przez przyjezdne zdobyta w 62. minucie. Po jednym z długich zagrań ze środka boiska w sytuacji sam na sam z Anną Bocian znalazła się Ewa Pajor, która pewnie wykończyła całą akcję. Podwyższenie wyniku dało wiatr w żagle medyczkom, które jak się później okazało poszły za ciosem - ciosem nokautującym! Ostre strzelanie rozpoczęło się w 75. minucie. Wówczas Aleksandra Sikora uprzedziła interweniującą Annę Bocian i podała do Ewy Pajor, której pozostało już tylko skierować futbolówkę do pustej bramki. Trzy minuty później Gawrońska z ostrego kąta dośrodkowała piłkę na drugi słupek do nadbiegającej Sikory, która również nie miała problemu z umieszczeniem piłki w bramce. 120 sekund później Sikora zrewanżowała się Gawrońskiej i podała jej w sytuacji dwa na jeden po czym ta druga skierowała piłkę do bramki wrocławianek. Gwoździem do deski grobowej okazał się być skutecznie wyegzekwowany rzut karny przez Annę Gawrońską za zagranie ręką w polu karnym przez Joannę Zalwowską. Wrocławianki po utracie czterech bramek w przeciągu siedmiu minut było stać już tylko na strzały rozpaczy Justyny Nazarczyk i Moniki Koziarskiej, które nie zmieniły wyniku spotkania.
Niestety o ile w pierwszej części gry można mówić, że była ona dobra w naszym wykonaniu o tyle w drugiej było wręcz przeciwnie. Nie wiem z czego to wynika. Zarówno my jak i trener będzie miał sporo do przemyślenia w tej kwestii. Musimy wyciągnąć w końcu jakieś wnioski z tej gry. Nie trudno zauważyć, że mamy problem z ofensywą, nie strzelamy w ogóle bramek. Wydaje mi się, że jest to spory problem naszej drużyny. Pozostały jeszcze dwa mecze w tym sezonie. Z pewnością w obu damy z siebie wszystko. Mimo to, uważam, że ten sezon nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Czeka nas jeszcze sporo pracy - powiedziała po spotkaniu pomocniczka AZS-u Maria Chojnowska.
Kolejne spotkanie azetesiaczki rozegrają już w najbliższą sobotę. Wówczas do stolicy Dolnego Śląska zawita beniaminek najwyższej klasy rozgrywkowej KKP Max-Sprint Bydgoszcz. W meczu tym z pewnością nie wystąpi Karolina Gradecka, która w meczu z Medykiem została ukarana żółtą kartką, a że było to jej już czwarte upomnienie będzie ona musiała pauzować w tym pojedynku. Już dziś zapraszamy Państwa na to spotkanie. Początek o godzinie 11.
Zaległe spotkanie 12. kolejki ekstraligi kobiet (23 maja, godz. 16), Wrocław :
KS AZS Wrocław - KKPK Medyk POLOmarket KWB Konin 0-6 (0-1)
Bramki : N. Pakulska (25'), E. Pajor (62' 75'), A. Sikora (78'), A. Gawrońska (80' 82'k)
kartki : -
kartki : K. Gradecka (45+1'), J.Nazarczyk (60') - N. Pakulska (16'), M. Woźniak (38'), H. Olszańska (70')
AZS Wrocław : Bocian Anna - Nosalik Natalia, Gradecka Karolina, Sołtys Katarzyna, Aszkiełowicz Weronika (66' Ciesielska Symela) - Nazarczyk Justyna, Wróblewska Joanna - Janicka Aleksandra, Chojnowska Maria (69' Zalwowska Joanna), Szaj Magdalena (87' Przebierała Karolina) - Koziarska Monika
Medyk Konin : Szymańska Anna - Olszańska Hanna, Sverdlova Anastasija, Slavcheva Radoslava, Vasylyuk Irina - Wożniak Marta, Sałata Sandra (69' Machnacka Dominika), Pakulska Natalia (87' Wiśniewska Paula), Sikora Aleksandra - Lichtenstein Sandra (57' Pajor Ewa), Gawrońska Anna (83' Sołtysiak Kinga)
AKTUALNA TABELA EKSTRALIGI KOBIET
1. | RTP Unia Racibórz | 16 | 45 | 15-0-1 | 76-7 |
2. | KKPK Medyk POLOmarket KWB Konin | 16 | 42 | 14-0-2 | 49-10 |
3. | GKS Górnik Łęczna | 16 | 35 | 11-2-3 | 34-14 |
4. | OKS Pogoń Women Szczecin | 16 | 26 | 8-2-6 | 33-14 |
5. | KS AZS Wrocław | 16 | 22 | 7-1-8 | 17-25 |
6. | KU AZS PSW Biała Podlaska | 16 | 15 | 4-3-8 | 16-27 |
7. | KKP Max-Sprint Bydgoszcz | 16 | 14 | 4-2-10 | 14-51 |
8. | TS Mitech Żywiec | 16 | 13 | 3-4-9 | 10-37 |
9. | 1. FC AZS AWF Katowice | 16 | 13 | 3-4-9 | 10-35 |
10. | MUKS Dargfil Tomaszów Mazowiecki | 16 | 5 | 1-2-13 | 10-49 |
EKSTRALIGA
13.11.2016 - g.11
AZS UJ : AZS
Stadion Podgórze
Niebieska 2
III LIGA
11.11.2016 - g.18.30
AZS III : UKS
Stadion AZS
Mianowskiego 2B
EKSTRALIGA
05.11.2016 - g.11
Stadion Miejski
Łężyńska
I LIGA - GRUPA POŁUDNIOWA
05.11.2016 - g.12
Stadion Resovii
Wyspiańskiego
III LIGA
05.11.2016 - g.15
Stadion Radwanice
Kolejowa 12